SPOTKANIE MIŁOŚNIKÓW “MUZYKI SPOD IGŁY”
W środę 20.03.2024 odbyło się spotkanie – zainspirowane przez środowisko miłośników Muzyki spod igły Wojtka Padjasa, w pomieszczeniu Teatru Politechniki Krakowskiej, oczywiście w Krakowie przy ul. Kanoniczej 1. Do udziału w tym spotkaniu zostaliśmy zaproszeni jako twórcy dobrego dźwięku, czyli DIVALDI z firmy Mediam sp.zo.o.
Do prezentacji płyt winylowych – oraz słowa mówionego które Wojtek Padjas prowadził, został użyczony system :
- Kolumny typu Monitor DIVALDI – model MS-01,
- Wzmacniacz mocy DIVALDI (z nowej serii, pracujący w kl.A) – model PA-01,
- Przedwzmacniacz FASE (Fabio Serblina) z wejściem gramofonowym,
- Gramofon firmy Nottingham Analogue – model Space Deck z 10’’ ramieniem,
- Wkładka gramofonowa typu MM firmy Audio Technica – model VM750SH,
- Okablowania firmy Ortofon,
- Stolik Audio firmy DIVALDI,
- Najnowszy wzmacniacz słuchawkowy firmy DIVALDI – model AMP-05,
- Słuchawki firmy Sennheiser – model HD-800,
- Mikrofony i ich nagłośnienie – istniejące w teatrze,
W części organizacyjnej ogromną rolę odegrali także włodarze Teatru – udostępniając miejsce, jak i uczestnicząc na widowni, czyli p. Piotr Romańczyk z Politechniki Krakowskiej. Natomiast ze strony naszego skromnego autora Muzyki spod igły – za część medialno-organizacyjną odpowiadał p. Jakub Meissner. Z firmy Mediam do obsługi sprzętu DIVALDI został zaproszony p. Waldemar Łuczkoś.
Spotkanie odbyło się oczywiście przy pełnej widowni (zabrakło miejsc w pewnym momencie).
Pan Wojciech rozpoczął od opowiadań wokół początków historii fonograficznej, historii płyt winylowych, kulis części produkcyjnej i realizatorskiej. Przy każdej prezentowanej płycie winylowej pojawiała się krótka informacja o jej powstaniu, wyjątkowości koneserskiej, czasem także legendzie. Można było prześledzić postęp artystyczny i technologiczny w produkcji płyt analogowych na przestrzeni dekad – aż do dzisiejszych wydań z tzw. „powietrzem audio-filskim”, które nota bene można było porównać i usłyszeć na żywo (!). „Powietrze”, z którym zmaga się wielu amatorów dźwięku, nie zawsze potrafiąc go uchwycić, ujarzmić i zachować dla siebie 😉. Tu na tej scenie akurat to nam się udało. Czyli potrafimy stworzyć rzeczy o których sceptycy dyskutują latami, czy w ogóle one istnieją.